„Złów i wypuść” to motto, które powinno przyświecać każdemu wędkarzowi, który pragnie nazywać się karpiarzem. Złowionym rybom należy się bezwzględny szacunek oraz zapewnienie najwyższego poziomu bezpieczeństwa, aby bezpiecznie wróciły do wody. Nabyte doświadczenie mówi mi, że jest to temat bardziej skomplikowany i nie ogranicza się tylko do momentu położenia złowionej ryby na macie karpiowej. O bezpieczeństwo ryb w trakcie wędkowania musimy zadbać znacznie wcześniej.

Miejsce położenia zestawu końcowego – jak zadbać o bezpieczeństwo ryb?

W mojej ocenie dbałość o bezpieczeństwo ryb rozpoczyna się już podczas sondowania i wyboru miejsca do położenia zestawu końcowego. Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że trudno dostępne miejsca, takie jak zwalone do wody drzewa, kołki po starych pomostach, gęsta roślinność wodna oraz inne zawady stanowią najlepsze miejsca na to, aby położyć na nich zanęty i nasz zestaw końcowy. Czasami jednak należy kierować się zdrowym rozsądkiem i już na tym etapie przeanalizować szanse na wprowadzenie karpia lub amura do podbieraka. Oczywiście sprawa ta jest prostsza, jeżeli do dyspozycji posiadamy ponton lub łódkę, a także inne niezbędne urządzenia do wyplątywania żyłki z zaczepów. Sam nigdzie nie ruszam się bez bolta. Łowiąc w takich warunkach, często nie podejmuję walki z brzegu, tylko spokojnie, na luźnej żyłce napływam na miejsce, gdzie położony jest zestaw końcowy wędkarski. Najważniejsze w takich momentach jest to, żeby zachować chłodną głowę i nie robić nic siłowo. Warto na początek dokładnie prześledzić miejsca między zaczepami w poszukiwaniu stojącego między nimi karpia. Dzieje się tak raczej rzadko, ale muszę przyznać, że kilka razy się udało. Częściej do akcji musi wkroczyć bolt i mozolne poszukiwanie strzałówki w zaczepach. Najtrudniejsze hole kończą się kilkukrotnym przecinaniem i ponownym wiązaniem przyponu strzałowego. Szansę na wyciągnięcie w ten sposób ryby są znaczne. Sytuacja zmienia się diametralnie jeśli nie mamy możliwości korzystania z żadnych środków pływających, a na łowisku znajduje się wiele miejsc z różnego rodzaju zaczepami. To właśnie taki zbiornik ukształtował mnie jako karpiarza i właśnie tam zobaczyłem, jak wiele złego może wyrządzić nieodpowiedzialne podejście do naszego wspaniałego hobby. Warto nauczyć się, jak ściągać ryby z wędki, aby ich nie skrzywdzić. Często obserwowałem, gdzie inni wędkarze stawiają swój zestaw końcowy wędkarski i muszę stwierdzić, że wiele miejsc nie pozwalało absolutnie na wyholowanie żadnej ryby. Zestaw wywożony łódką zdalnie sterowaną na odległość około 90 metrów, położony maksymalnie metr od zwalonego do wody drzewa nie daje kompletnie możliwości na skuteczny hol. Ogromna większość karpi od razu wejdzie w zaczepy, a nam pozostaje tylko obejść się smakiem, nie wspominając już o rozerwanych, pociętych pyskach ryb oraz tych, które przez nasze błędy zmuszone były pływać z długim odcinkiem żyłki, czy strzałówki.

Zestaw końcowy wędkarski – jak go prawidłowo skonstruować?

Przez długi czas byłem przekonany, że łatwy dostęp do wszystkich informacji na temat wędkarskich zestawów końcowych sprawił, że problem ich złego skonstruowania przestał istnieć. W Internecie można przecież wyszukać wszystkie niezbędne wskazówki i porady o prawidłowym tworzeniu takich zestawów. Z nieświadomości zostałem wyprowadzony podczas pracy jako opiekun na jednym z łowisk. To właśnie tam zobaczyłem, że nawet ludzie, którzy biorą karpie na wędki, od wielu lat zaniedbują pewne kwestie, które później mogą mieć ogromny wpływ na bezpieczeństwo ryb w trakcie wędkowania. Tłumaczenia, że nigdy nie stracili żadnego zestawu, zupełnie do mnie nie przemawiają, ponieważ jak to bywa w życiu, zawsze nadchodzi ten pierwszy raz. Zestaw końcowy wędkarski zawsze musi być dobrany na podstawie warunków, jakie zastaniemy nad wodą i w jakich miejscach będziemy kładli swoje zestawy końcowe. Trudne warunki na łowisku wymagają od nas zastosowania przyponu strzałowego, który montujemy między linką główną, a przyponem. W zależności od rodzaju przeszkód, z jakimi musimy się zmierzyć, wybieramy przypon strzałowy wykonany z grubego materiału mono, lub plecionki. Materiały mono zdecydowanie lepiej sprawdzają się podczas łowienia w twardych zaczepach, natomiast przypon strzałowy z plecionki doskonale nadaje się do użycia w roślinności podwodnej. Kolejnym elementem zestawu końcowego może być leadcore, który doskonale układa się na dnie, przez co kamufluje nasz zestaw i przynęty wędkarskie. Największym błędem, jaki często popełniają karpiarze jest nieodpowiednie wiązanie leadcoru, które powoduje, że wpływ naszego zestawu na bezpieczeństwo ryb ciężko nazwać pozytywnym. Niedopuszczalne jest zastosowanie krętlika po obu stronach leadcoru, gdyż podczas nieuwolnienia się ciężarka z bezpiecznego klipsa, ryba będzie zmuszona pływać wraz z około metrowym odcinkiem leadcoru zakończonym ciężarkiem.

Przenoszenie ryb na matę, odhaczenie i dezynfekcja rany – jak dbać o złowione ryby?

W chwili, kiedy uda nam się wprowadzić rybę bezpiecznie do podbieraka, trzeba przetransportować ją na naszą matę karpiową. Oczywiście najlepiej będzie wszystkie czynności wykonać w wodzie, ale nie zawsze jest to możliwe. Przenoszenie rybę na matę jest najbezpieczniejsze wtedy, gdy użyje się worka karpiowego tzw. slinga, który podkładamy pod podbierak. Mata karpiowa jest obowiązkowym wyposażeniem każdego człowieka, który chce nazywać się karpiarzem. To właśnie te akcesoria wędkarskie wyróżniają nas spośród wszystkich innych wędkarzy. Mata karpiowa powinna być odpowiednio miękka, żeby amortyzować niespodziewany skoki i ruchy ryby. Przed położeniem karpia na macie, należy go obficie zlać wodą, a w późniejszym czasie nie zapominać o jego dalszym oblewaniu. Co więcej, rybę należy bardzo dokładnie obejrzeć i zdezynfekować ranę po haku, a także inne uszkodzenia, które znajdziemy na jej ciele. Jeśli chodzi o środki do odkażania ran, to najlepiej sprawdzają się takie, które zasychają na skórze ryb i długotrwale chronią je przed pasożytami. Waga złowionej ryby jest dla wielu z nas bardzo istotnym aspektem wędkarstwa, jednak nie możemy zapominać, że i ta czynność musi zostać wykonana z odpowiednią dbałością o bezpieczeństwo ryb. Powinny być one ważone w specjalnie do tego celu przeznaczonych workach, które należy szczelnie zamknąć przed uniesieniem nad ziemię. Po zważeniu naszej zdobyczy szybko przechodzimy do wykonania pamiątkowej fotografii, a jak ją wykonać, nawet samemu, żeby była odpowiedniej jakości napiszę w kolejnym moim wpisie.

Jak bezpiecznie przechowywać ryby – praktyczne wskazówki

To, jak przechowywać ryby, aby zachować odpowiednie standardy bezpieczeństwa, często budzi sporo kontrowersji i tu również niezbędny jest nam umiar oraz zdrowy rozsądek. W ciepłych porach roku temperatury wody są bardzo wysokie, a co za tym idzie, ilość rozpuszczonego w niej tlenu jest proporcjonalnie niska. W takich sytuacjach najlepiej jest jak najszybciej wypuścić złowioną rybę do wody, zwracając uwagę na to, aby była odpowiednio dotleniona. Czynność taką jest łatwo wykonać, chwytając karpia u nasady ogona, a następnie płynnym ruchem przesuwając go w przód i tył. Taki zabieg sprawi, że ryba szybciej się dotleni i odpłynie w pełni sił. Wypuszczanie naszej zdobyczy to szczególny moment dla niejednego wędkarza, osobiście uwielbiam obserwować odpływające w doskonałej kondycji ryby. Ogromną radość sprawia mi, kiedy mogę po raz kolejny gościć ją na swojej macie lub zobaczyć na zdjęciu innego wędkarza. To właśnie dla takich chwil warto dbać o kondycję i bezpieczeństwo ryb, uczyć się jak odhaczać ryby i przechowywać je w prawidłowy sposób, a także okazywać im należyty szacunek.